Fot. shutterstock.com

Po pierwszych kolejkach sezonu 2019/2020 wydawało się, że Lech Poznań może w tych rozgrywkach pokazać się z lepszej strony niż w tamtym sezonie. I  w zasadzie jest to możliwe, ale wiadomo jedno – nie będzie to łatwe zadanie. Po znakomitym początku zespół prowadzony przez trenera Dariusza Żurawia dopadł kryzys. Biorąc pod uwagę tylko mecze ligowe, poznaniacy pozostają bez zwycięstwa od trzech spotkań. Pozytywem dla nich jest jednak zwycięstwo w Pucharze Polski z Chrobrym Głogów. W sobotę Lech zagra w Zabrzu z Górnikiem w ramach 10. kolejki PKO Ekstraklasy. Czy pójdzie za ciosem i zwycięży?

Sobotnie spotkanie na pewno będzie mocno się różniło od pucharowej potyczki w Głogowie. Klasa rywala jest bowiem zupełnie inna. Górnik – zwłaszcza przed własną publicznością – prezentuje w tym sezonie dobry, solidny futbol. Ma to przełożenie na osiągane wyniki. Na swoim obiekcie zabrzanie jeszcze nie przegrali. Mają na koncie trzy zwycięstwa i remis.

Do najbliższej rywalizacji zawodnicy prowadzeni przez trenera Marcina Brosza przystąpią po efektownej wygranej w Pucharze Polski z Polonią Środą Wlkp. 6:0! Warto podkreślić, że podobnie, jak Lech – Górnik ma na koncie trzy spotkania z rzędu w lidze bez zwycięstwa. Pucharowa potyczka była zatem przełamaniem niekorzystnej serii.

• #gornik

Ciekawostki

Czy wiesz, że?

• Piłkarze Górnika Zabrze rozegrali w tym sezonie cztery mecze na własnym terenie i żadnego z nich nie przegrali. 
• W środę Górnik pewnie awansował do kolejnej fazy Pucharu Polski. Przemeblowany skład ograł Polonię Środę Wlkp. 6:0.
• Górnik nie przegrał z Lechem trzech ostatnich meczów. Odniósł dwa zwycięstwa, a raz padł remis.

Czy wiesz, że?

• Lech Poznań pokonał w Pucharze Polski Chrobrego Głogów 2:0. Było to pierwsze zwycięstwo od trzech meczów.
• Poznaniacy nieźle radzą sobie w ofensywie, ale gorzej w obronie. Zespół trenera Dariusza Żurawia strzelał bramki w ośmiu z dziewięciu rozegranych spotkań ekstraklasy.
• W sobotę na boisku zabraknie kontuzjowanego Pawła Tomczyka. To spora strata, ponieważ zawodnik ten był w niezłej formie