Fot. shutterstock.com

W polskiej PKO Bank Polski Ekstraklasie jest właśnie rozgrywana druga seria gier. Po piątkowych emocjach, w sobotę czekają nas kolejne mecze. Jednym z nich jest rywalizacja Jagiellonii Białystok z Rakowem Częstochowa. W starciu „ligowego wyjadacza” z beniaminkiem faworyt może być tylko jeden. Tym bardziej, że w pierwszej kolejce „Jaga” pewnie pokonała na wyjeździe Arkę Gdynia, a ekipa z Częstochowy przegrała w Bełchatowie (tam występuje jako gospodarz) z Koroną Kielce. Polska liga jest jednak pełna paradoksów i niespodzianek i dlatego w sobotę wszystko się może zdarzyć. 

W letnim okresie przygotowawczym w Jagiellonii Białystok działo się naprawdę dużo. Najważniejszym momentem było odejście gwiazdy klubu – Arvydasa Novikovasa, który wybrał Legię Warszawa. Działacze postarali się jednak o to, aby trener Ireneusz Mamrot miał szeroką kadrę z dużym potencjałem piłkarskim. Po pokonaniu Arki 3:0 w pierwszej kolejce niektórzy szybko stwierdzili, że zmiany były strzałem w „dziesiątkę”. Na podstawie jednego meczu niewiele można jednak oceniać. Tym bardziej, że Arka na starcie rozgrywek jest wyjątkowo słaba. 

Jeśli chodzi o Raków, to piłkarze zaliczyli brutalne zderzenie z ekstraklasą. Zespół, który w poprzednim sezonie dominował w pierwszej lidze, w elicie przegrał już w pierwszej kolejce. I to z rywalem, który nie uchodzi za ligowego potentata. 

• #typy

Ciekawostki

Czy wiesz, że?

• Jagiellonia Białystok efektownie pokonała Arkę Gdynia w pierwszej kolejce 3:0. Gdyby gracze „Jagi: wykorzystali inne okazje, to wynik byłby jeszcze wyższy.
• Bardzo dobry mecz tydzień temu rozegrał Jesus Imaz. Pomocnik zdobył bramkę i zanotował asystę.
• Starsi kibice Jagiellonii mają dobre wspomnienia ze spotkań z Rakowem. W 2003 roku ich ulubieńcy dwukrotnie pokonywali ten zespół w meczach pucharowych – 5:1 i 3:0.

Czy wiesz, że?

• Piłkarze Rakowa Częstochowa imponowali w okresie przygotowawczym. Rozegrali siedem meczów, z których sześć wygrali i jeden zremisowali.
• Raków jest beniaminkiem, a ten status często pomaga drużynom. Piłkarze nie czują dużej presji, grają na fali entuzjazmu i są w stanie pokonywać teoretycznie silniejszych rywali.
• Tylko cztery strzały na bramkę oddali w meczu pierwszej kolejki z Koroną piłkarze Rakowa. Dla porównanie rywale mieli 15 takich prób. Jedna zakończyła się powodzeniem.