Fot. shutterstock.com

Czwartek jest zarezerwowany dla rozgrywek Ligi Europy. W najbliższy od godzin popołudniowych będą rozgrywane mecze w ramach drugiej rundy eliminacji do fazy grupowej. Wśród polskich zespołów walczących o kolejną fazę znajduje się Lechia Gdańsk. Zdobywca Pucharu Polski dopiero wkracza do gry w europejskich pucharach w tym sezonie. I już na starcie gdańszczan czeka trudne starcie, ponieważ ich przeciwnikami będą piłkarze duńskiego Brondby IF. Czy Podopieczni trenera Piotra Stokowca zdołają sprawić niespodziankę i wyeliminują drużynę, w której gra Kamil Wilczek?

O ile dla polskiego zespołu czwartkowe spotkanie będzie pierwszym w tym sezonie w europejskich pucharach, o tyle dla Brondby będzie to już trzecia tego typu rywalizacja. Duńska drużyna walkę o fazę grupową Ligi Europy rozpoczęła od pierwszej rundy. W niej wyszła zwycięsko z rywalizacji z Interem Turku, choć trzeba przyznać, że nie była to łatwa przeprawa. Na swoim boisku Brondby wygrało 3:0, ale w rewanżu na wyjeździe uległo 0:2.

Lechia z kolei ma za sobą jedynie dwa spotkania na krajowym podwórku. Najpierw pokonała Piasta Gliwice w grze o Superpuchar Polski, a następnie zremisowała w otwierającym sezon ekstraklasy spotkaniu z beniaminkiem, ŁKS-em Łódź.  

• #typy

Ciekawostki

Czy wiesz, że?

• Lechia Gdańsk rozegrała dwa oficjalne mecze w sezonie 2019/2020 i żadnego z nich nie przegrała. Pokonała Piasta Gliwice i zremisowała z ŁKS-em Łódź.
• Gdańszczanie nie są faworytami dwumeczu i dlatego nie ma na nich żadnej presji. To może im tylko pomóc.
• W ostatnim meczu z ŁKS-em Łódź gracze Lechii nie zaprezentowali się z najlepszej strony. Aby myśleć o dobrym wyniku z Brondby gospodarze muszą zagrać lepiej.

Czy wiesz, że?

• Małym atutem gości może być... wiedza Kamila Wilczka. Polak interesuje się polską ligą, więc zna zespół Lechii. Zapewne przekazał trenerowi swoje spostrzeżenia.
• Goście przystąpią do meczu po dwóch z rzędu porażkach. Poza tym, że ulegli Interowi Turku w el. LE zanotowali jeszcze remis w lidze duńskiej z Randers.
• Mimo że Brondby ma większe doświadczenie w europejskich pucharach, to od dłuższego czasu w tych rozgrywkach im się nie wiedzie.